Karoo Hammerhead

Tegoroczna zima w Polsce jest zdecydowanie łaskawa dla kolarzy, stąd pomysł, aby w okresie zimowym opublikować test licznika rowerowego. Recenzja będzie o urządzeniu, które okazało się być najlepszym startupem 2017 roku na Kickstarterze, czyli o liczniku firmy Karoo. Amerykańska firma przebojem wdarła się do świata liczników rowerowych oferując produkt całkowicie odmienny od sprzętów dotychczas dostępnych na rynku. Urządzenie różni się absolutnie wszystkim.

Wystarczy wymienić system operacyjny, unikalny ekran wyróżniający się świetną czułością oraz niespotykaną jakością wykonania. Na rynku liczników rowerowych dominacja firm Garmin i Wahoo jest tak duża, że każda nowo pojawiająca się firma zdobywa co najwyżej marginalną, wręcz niezauważalną część rynku. Czy nowatorskie podejście firmy Karoo pozwoli tak młodemu produktowi przekonać do siebie szersze grono użytkowników?

Co znajdziemy w pudełku?

Już otwierając opakowanie Hammerhead można zauważyć, że producent chce dbać o każdy szczegół. Pudełko zawiera wszystkie konieczne elementy do montażu, a są to:

  • licznik,
  • uchwyt na wysięgniku,
  • komplet kluczy imbusowych,
  • kabel do ładowania,
  • szmatka do czyszczenia,
  • pasek do montażu,
  • instrukcje szybkiego uruchamiania.

Zabrakło uchwytu na mostek, ale możliwe że jest to specjalny zabieg, ponieważ licznik jest na tyle duży, że mógłby się nie zmieścić na krótkich mostkach.

Pierwsze wrażenia

Biorąc do ręki HAMMERHEAD natychmiast czujesz go w dłoni, bo licznik jest po prostu duży i waży sporo, bo aż 168 g, Wynika to głównie z braku kompromisów w zakresie jakości wykonania. Mamy tu wysokiej jakości tworzywa, a ekran został pokryty szkłem Gorilla Glass.

Najbardziej charakterystyczną cechą HAMMERHEAD-a jest ekran, który wyróżnia się kontrastem oraz odwzorowaniem kolorów niespotykanym w świecie urządzeń rowerowych. Wyświetlacz jest bardzo czuły i w odróżnieniu od urządzeń konkurencji nie doświadczymy tu tzw. lagów  znanych np. z urządzeń Garmina.

Unikatowy ekran jest zasługą m.in. zainstalowanego oprogramowania Android Marshmallow. Jedyną rzeczą do której można się przyczepić to sporych rozmiarów ramka wokół wyświetlacza, zaburzająca nieco całość.

Na obudowie znajdują się przyciski służące do obsługi urządzenia, a z przodu znajdziemy port mini USB do ładowania oraz slot na kartę SIM. Na spodzie znajduje się gniazdo do mocowania, które jest kompatybilne z systemem stosowanym w licznikach Garmina.

Obsługa

Urządzenie obsługujemy za pomocą ekranu dotykowego oraz wcześniej wspomnianych 5 przycisków. Klawisze pracują dosyć ciężko i są specyficznie chropowate, co mi akurat przeszkadza. Nie wpływa to specjalnie na obsługę urządzenia, ponieważ większość operacji możemy wykonywać dotykowo.

Osoby, którym znany jest system operacyjny Android, nie powinny mieć żadnego problemu z obsługą HAMMERHEAD-a. Software zastosowany w liczniku cechuje duża prostota, a całość sterowania jest dziecinnie prosta. Trudność natomiast może polegać na odnalezieniu poszczególnych funkcji, które są ukryte w różnych sekcjach. Zła informacja jest taka, że jak dotychczas Karoo nie oferuje obsługi w  języku polskim.

Tak jak wcześniej wspomniałem, menu nie jest skomplikowane i składa się z dwóch poziomów dostępnych z głównego ekranu. Główne funkcje urządzenia dzielą się na poszczególne kategorie:

  • Acitvites – historia wszystkich aktywności zarejestrowanych na urządzeniu

  • Routes – biblioteka kursów utworzonych w platformie i liczniku

  • Profiles – profile poszczególnych rowerów

  • Sensors – ustawienia czujników

  • Settings – menu konfiguracji urządzenia

Dodatkowo górna część ekranu posiada podręczne menu, takie samo jak w smartfonach, w którym dostępne są najbardziej przydatne funkcje, takie jak WIFI, aktywacja czujników oraz autopazua.

Konfiguracja licznika

Jeśli chcemy rozpocząć korzystanie z licznika, pierwszym krokiem będzie utworzenie konta w serwisie firmy Karoo. Profil taki możemy założyć w urządzeniu, po wcześniejszym połączeniu go z siecią WI-FI.

Ustawienia użytkownika pozwalają na zdefiniowanie stref mocy i tętna, a także na zarządzanie kilkoma typami rowerów. Całość jest bardzo przejrzysta, więc konfiguracja nie powinna sprawić problemu.

Synchronizacja

Urządzenie synchronizujemy wyłącznie za pomocą WiFi, a kabel dostarczony z urządzeniem służy jedynie do ładowania. Przesyłanie danych jest ekspresowe, ale wymaga stałego dostępu do sieci. Dostęp taki możemy zyskać instalując kartę SIM w urządzeniu, która nie umożliwi nam prowadzenia rozmów, raczej HAMMERHEAD będzie jej używał do korzystania z danych pakietowych.

Bateria

Producent deklaruje 15 godzinny tryb pracy urządzenia przy uruchomionym GPS-ie. Test statyczny (na balkonie) po 5 miesiącach użytkowania sprzętu dotrwał do niecałych 16 h, ale w trybie najsłabszego podświetlenia. Taki czas plasuje urządzenie w czołówce górnego segmentu, co w powiązaniu z bardzo wyraźnym wyświetlaczem stanowi sporą pokusę do zakupu. Dodatkowo w przypadku rozładowanego akumulatora, licznik może być ładowany w trakcie jazdy bez przerywania zapisu aktywności.

GPS

KAROO Hammerhead posiada jeden tryb zapisu śladu GPS. Oczywiście nie wyklucza to treningu na trenażerze, do czego wykorzystamy dodatkowe czujniki.

  • Karoo Hammerhead – pomarańczowy, Wahoo Roam – niebieski

  • Karoo Hammerhead – pomarańczowy, Wahoo Roam – niebieski

  • Karoo Hammerhead – pomarańczowy, Wahoo Roam – niebieski

  • Karoo Hammerhead – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030 – niebieski

  • Karoo Hammerhead – pomarańczowy, Wahoo Roam – niebieski

  • Karoo Hammerhead – pomarańczowy, Wahoo Roam – niebieski

W kwestii zapisu śladu trasy nie ma się za bardzo do czego przyczepić, bowiem wszystko sprawowało się bez zarzutów. Porównując ślady do EDGE 1030 czy WAHOO ROAM, Hammerhead wypada bardzo solidnie niezależnie od terenu.

Powiadomienia

W tej kwestii Hammerhead oferuje niewiele, a w zasadzie nic. Licznik nie ma wbudowanego głośnika, więc nie emituje żadnych dźwięków. Sytuację może uratować sparowanie ze słuchawkami Bluetooth, jednak tylko nieznacznie, bo powiadomienia dotyczą wyłącznie sygnalizacji skrętów w trybie nawigacji. Z tej przyczyny czuje pewien niedosyt.

Czujniki i akcesoria

KAROO Hammerhead pozwala na podłączenie czujników kodowanych w technologiach ANT+ i Bluetooth. Urządzenie obsługuje wszystkie dostępne na rynku czujniki, w tym sensory prędkości, kadencji oraz pomiar mocy w wersji jedno- i dwustronnej. Zabrakło jedynie możliwości sterowania trenażerem, do czego przyzwyczaił nas Garmin czy Wahoo. Stabilność połączenia w trakcie testów była bez zarzutów.

Użytkowanie

Po tym krótkim wstępnie czas na rozpoczęcie treningu, który możemy uruchomić na dwa sposoby:

  • wciskając prawy górny przycisk,
  • dotykając i przytrzymując piktogram kolarza.

Nim rozpoczniemy aktywność licznik poprosi nas o zdefiniowanie profilu treningowego, trasy oraz typu roweru na jakim będziemy trenować. Po dokonaniu wyboru wystarczy potwierdzić uruchomienie aktywności prawym górnym przyciskiem. Nie ukrywam, że pomocny mógłby okazać się sygnał dźwiękowy po starcie, jednak jak już wspominałem sprzętowo jest to niemożliwe do zrealizowania.

Po raz kolejny trudno nie zachwycić się jakością wyświetlacza, który jest dosłownie ucztą dla oczu. Kolory są wyraźne, a parametry bardzo czytelne, nawet w przypadku wyświetlenia równocześnie 8 czy nawet10 pól danych. Odrębną cechą jest responsywność ekranu dotykowego, niespotykana w przypadku liczników rowerowych. Nie zauważymy żadnego opóźnienia, pomimo wykonywania wielu operacji na urządzeniu.

Ilość parametrów, które można wybrać jest bardzo przyzwoita. Moc jest tym parametrem, na który najczęściej zwracam uwagę, a tutaj możemy ją wyświetlać w interwałach 3, 5 i 10 sekundowych. Oczywiście nie zabrakło podstawowych danych takich jak podsumowanie okrążenia, a także opcji sparowania z DI2. W pakiecie otrzymujemy również przydatne funkcje, czyli autopauzę oraz automatyczne i ręczne okrążenie

Pośród kolorowych wykresów, które wyglądają bardzo estetycznie, zabrakło mi tych, które mógłbym praktycznie wykorzystać. Brakuje wykresu aktualnej wysokości oraz wykresu tętna w czasie.

Osobnym tematem są funkcja Mapy, która znacząco zdystansowała konkurencję. Warstwa mapy to jedna z funkcji dla których warto rozważyć zakup tego urządzenia. Po raz kolejny znakomicie wykorzystano ekran AMOLED, który jest tak wyraźny, że pozwala na odczytanie nazwy ulic niezależnie od powiększenia.

Warstwa zawiera wszystkie główne drogi, ponieważ jest regularnie aktualizowana, a także większość dróg gruntowych. Więcej o możliwościach tej funkcjonalności znajdziecie w zakładce nawigacja.

Trening zatrzymujemy górnym prawym przyciskiem zatwierdzając zapis poprzez wybór odpowiedniego polecenia. Ilość parametrów jest wystarczająca do podstawowej analizy danych, lecz zabrakło, co dziwne, możliwości podejrzenia mapy.

. Jeżeli mamy dostęp do sieci, trening zsynchronizuje się błyskawicznie, automatycznie łącząc się z  serwisem STRAVA, czy Training Peaks, gdzie możemy dokonać szczegółowej analizy aktywności.

Podsumowując, z licznika korzysta się komfortowo i jest on bardzo przyjazny w obsłudze. Parametry są bardzo czytelne, a ich ilość wystarczająca do prowadzenia większości treningów. Jedyną trudnością może się okazać zmiana parametrów treningowych w trakcie jazdy, bo trzeba przeszukać sporą część menu, ale jest to nieznaczna niedogodność.

Dodatkowe opcje treningowe

W tej chwili KAROO HAMMERHEAD nie zaproponuje nam niczego co można zaklasyfikować jako zaplanowany trening ze strukturą. Brakuje schematów treningowych, czy chociażby prostych ograniczników tętna, mocy czy kadencji. Producent obiecuje, że opcja ta pojawi się w jednej z aktualizacji, lecz jak dotychczas nie podał przybliżonego terminu.

Segmenty STRAVA

Co to Segmenty Strava?

W dużym skrócie, segment to mikrowyścig, polegający na porównaniu własnego przejazdu na danym odcinku z innymi użytkownikami serwisu Strava. Statystyki są ogólnodostępne i można porównywać się

Karoo do tematów porównań podeszło w trochę odmienny sposób od konurentów przede wszystkim postawiono na grafikę, estetykę i jakość wykonania, nieco poświęcając nieco funkcjonalność. Jednak po kolei.

Jak skorzystać z tej funkcjonalności

Pierwszym z warunków, który należy spełnić, jest posiadanie konta Premium na Stravie oraz połączenie obu platform (Karooi Strava) ze sobą. Wraz z nową aktualizacją oprogramowania otrzymamy 60 dni okresu testowego dla pomarańczowego serwisu.

Drugim, to wybranie interesujących odcinków w serwisie STRAVA i zsynchronizowanie urządzenia w celu przesłania informacji. Hammerdead pozwala na podgląd segmentów jednak w dosyć ograniczonym stopniu, ponieważ z dostępnych informacji mamy wyłącznie: nazwę, długość odcinka oraz najlepszy wynik.

 

Porównywać możemy się do kilku wyników:

  • KOM – Najlepszy wynik na danym odcinku
  • Symbol marchewki – Najbliżej w klasyfikacji znajomy
  • Personal record – najlepszy własny rekord
  • Symbol wilka – Znajomy z wynikiem bezpośrednio za nami
  • Most recent effort – Najlepszy ostatni wynik

Które możne dowolnie włączać i wyłączać.

Segmenty działanie

W momencie zbliżania się do segmentu na ekranie wyświetlone zostanie powiadomienie o zbliżaniu się do danego odcinka.

Informacja w trakcie trwania segmentu zawiera wykres wysokości, pozostały dystans, porównanie do założonych wyników oraz mapę wraz z profilem wysokości.

Po przejechaniu segmentu na ekranie wyświetlone zostanie podsumowanie, a zaktualizowany wynik przesłany w trakcie kolejnej synchronizacji urządzenia.

Nawigacja

Przechodzę do kluczowej funkcji HAMMERHEAD-a czyli opcji nawigacyjnych. Licznik ten jest wręcz stworzony i przeznaczony do tego typu aktywności. Wszystkie wcześniej wspomniane braki polegające na braku planowania treningów, czy segmentów STRAVA zostały zrekompensowane właśnie w tym miejscu.

Licznik pozwala na korzystanie z kilku trybów nawigacji, do których należą:

  • korzystanie z kursów, czyli wcześniej przygotowanych tras,
  • planowanie przejażdżki przy użyciu licznika

W przypadku pierwszego sposobu do rysowania trasy możemy wykorzystać dostępne narzędzie na stronie producenta lub wgrać trasę wykorzystując plik o rozszerzeniu gpx lub tcx. Planer tras Karoo jest całkiem przyzwoity oraz pozwala na bardzo proste i intuicyjne rysowanie.

Drugi sposób pozwala na zaplanowanie kompletnej trasy z poziomu urządzenia. Możliwości są spore ponieważ planer w liczniku to rozbudowane narzędzie pozwalające na przygotowanie skomplikowanej trasy z wieloma punktami pośrednimi.

W trakcie korzystania z nawigacji, otrzymujemy powiadomienia o skręcie (alerty audio dostępne są w przypadku podłączenia słuchawek) na dowolnym ekranie licznika. Trasa zawiera również profil wysokości, który aktualizowany jest na bieżąco.

KAROO zachowuje się jak nawigacja samochodowa, więc w przypadku zboczenia z trasy, powiadomi nas o tym fakcie oraz wyznaczy alternatywną drogę. Zmiana trasy i obliczenie wariantu, w przypadku HAMMERHEAD-a działa dużo lepiej w porównaniu do sprzętów konkurencji, ponieważ nowa trasa jest obliczana szybciej i płynniej.

Nie jest jednak idealnie, ponieważ zabrakło możliwości określenia celu w postaci nazwy ulicy czy miasta. Szkoda bo urządzenie ma pełnowymiarową klawiaturę QWERTY, którą można by zagospodarować do wpisywania kompletnych adresów.

Live Track

Funkcja ta pozwala na śledzenie aktywności online w przeglądarce internetowej. Z poziomu licznika generujemy indywidualny link, który możemy przesłać zainteresowanym osobom. Przesłany link jest odnośnikiem do mapy, na której rejestrowana jest aktywność. Odświeżanie śladu następuje co 10-15 sekund, a na mapie zobaczymy obecną lokalizację oraz planowaną trasę. Aby całość działała, urządzenie musi mieć ciągły dostęp do sieci.

Niestety z powodu braku aplikacji mobilnej, nie łączymy się za pomocą Bluetooth, tylko wyłącznie za pomocą WIFI lub włożonej karty SIM.

Trenażer rowerowy

KAROO Hammerhead obsługuje również kolarstwo stacjonarne jednak w ograniczonym stopniu. Oczywiście można śledzić dystans, kadencję oraz moc za pomocą zewnętrznych czujników, jednak licznik nie posiada, jak to w zwyczaju mają urządzenia konkurencji, możliwości sterowania oporem trenażera. W przypadku sparowania czujnika trenażera, będzie dostępny wyłącznie odczyt parametrów, bez możliwości ingerowania w poziom obciążenia. O ile korzystamy z dodatkowego oprogramowania typu ZWIFT czy TrainerRoad, to nie powinno mieć dla nas większego znaczenia.

Jak wspominałem wcześniej licznik łączy się z czujnikami w technologiach ANT+ i Bluetooth, natomiast w kwestii  stabilności i kompatybilności nie zauważyłem żadnych problemów.

Aplikacja mobilna

Aktualnie producent nie oferuje aplikacji mobilnej współpracującej z licznikiem. Hammerhead jest urządzeniem na tyle autonomicznym, że nie wymaga dodatkowej aplikacji do przeglądania historii czy planowania trasy. W zasadzie licznik ten jest sam niejako aplikacją, choćby z racji wykorzystywanego środowiska Androida. Moim zdaniem to kwestia czasu, kiedy Amerykanie uzupełnią swój produkt o taki software.

Aplikacja webowa

Aplikacja dostępna przez przeglądarkę, to nic innego jak platforma służąca wyłącznie do planowania tras. Główny ekran programu składa się z przeglądu wszystkich dostępnych tras, które można w prosty sposób edytować. Trasy są automatycznie synchronizowane z licznikiem przy każdym połączeniu z siecią, a łączność działa w obie strony, czyli kurs utworzony w liczniku, automatycznie pojawi się w platformie webowej.

Najważniejszą funkcją platformy jest wcześniej wspomniany planer trasy, który jest bardzo intuicyjny i pozwala na proste rysowanie śladów. Punkty można dowolnie przesuwać i aktualizować oraz eksportować do innych urządzeń w postaci pliku .gpx. Mechanizmy rysowania są trzy:

  • w oparciu o drogi szosowe,
  • drogi szutrowe,
  • oraz drogi górskie.

W trakcie tworzenia tras platforma bazuje na własnej nakładce mapy lub alternatywnie na doskonale znanej warstwie OSM. Jedyne czego zabrakło to wyłączenie opcji podążania drogami, która pozwoliłaby na dowolność w rysowaniu w miejscach, gdzie ścieżek nie ma.

Nie poświęcono w zasadzie żadnej uwagi analizie potreningowej, bo oprócz przeglądu wykonanej aktywności na mapie, brakuje dostępu do jakichkolwiek danych podsumowujących trening.

Aktywności wykonane na rowerze stacjonarnym niestety nie wyświetlają się. Osobom chcącym szczegółowo przeanalizować trening, producent w prosty sposób umożliwił przesyłanie treningu dla kilku platform w tym STRAVA, TRAINING PEAKS czy MAP MY RIDE.

Podsumowanie

Nie da się ukryć, że KAROO to zdecydowanie powiew świeżości w dosyć hermetycznym środowisku liczników rowerowych. Zaskakuje nowatorskim podejściem do niektórych funkcji, a software oparty o system Andorid, pozwala na ciągły rozwój urządzenia, co firma zapowiada w niedalekiej przyszłości. Mowa o wsparciu zewnętrznych aplikacji, takich jak STRAVA czy Komoot.

Licznik to nawigacyjny kombajn, który robi w zasadzie wszystko to co komputer rowerowy powinien wykonywać. Obliczanie tras jest błyskawiczne, a warstwa mapy zawiera wszystkie główne drogi oraz większość gruntowych. Największa jednak zaleta to wyświetlacz, który jest unikatem w segmencie liczników rowerowych. Jego niespotykana jakość, połączona z super czułym dotykiem to kombinacja jakiej konkurencja może pozazdrościć.

Dla kogo zatem KAROO HAMMERHEAD? Dla osób szukających które szukają urządzenia głównie do celów nawigacyjnych i ogólnego śledzenia tras rowerowych. Dla każdego kto lubi eksplorować nowe tereny i szuka licznika do wypraw rowerowych, a nie do treningu opartego o słupki i sztywne założenia treningowe.

12 Comments

  1. Cześć! Stoję przed wyborem – Karoo2, Edge 830 czy Roam? Obecnie moim komputerkiem został Suunto 9 z racji tego, że nie mogę biegać a przesiadłem się na rower, ale to nie jest optymalne rozwiązanie i szukam czegoś dedykowanego. Nie miałem wcześniej urządzenia stricte rowerowego. Wahoo – prostota obsługi, przyjazny interfejs, Garmin – masa funkcji, uciążliwa obsługa, problemy z synchro, ale „wszyscy” to jeżdżą 😉 Karoo – trochę egzotyk u nas. Co wybrać?

    • Cześć,

      A czy mógłbyś powiedzieć, jak mają wyglądać Twoje treningi rowerowe.
      Wybór komputerka rowerowego uzależniłbym właśnie od zastosowania – czy możesz więcej napisać?

      • Podpnę się pod pytanie 😉
        Szukam czegoś do gravelowych-romantyczych tras. Garmin mnie przerasta, rozważam Wahoo ale może Karoo?

  2. Ja również się podepnę. Szukam komputerka rowerowego szosowego ale czasem z zastosowaniem do MTB. Treningi głównie na szosie z wyznaczonymi strefami mocy. Będzie założony również obustronny pomiar mocy. W tej chwili korzystam z zegarka Polar Ventage V ale tam nie ma nawigacji, która przydaje się na nowych trasach i miejscach. Co polecasz? Ten Karoo to głównie ekran, reszta podobna do tego co ma konkurencja.
    Dzięki za rekomendacje. GG

    • Grzegorz ja bym wybierał pomiędzy Wahoo BOLT2 a Garmin 530.
      Jak masz więcej funduszy i lubisz ekran dotykowy to Garmin 830.

  3. Ja także zapytam jakie jest Twoje zdanie na temat którą nawigacje rowerową wybrać? Głównie chodzi mi właśnie o nawigowanie ( z tego co gdzieś słyszałem podobno w Karoo nie można wpisywać adresu docelowego?? ) Na pewno interesuje mnie w miarę prostota jak i z racji już nie najlepszego wzroku aby wszystko było czytelne. Zastanawiałem się nad Mio Cyclo 605, Garmin 1030 Plus oraz Sigma ROX12.0 ale może jednak ten Karoo obecnie 2 będzie najlepszym wyborem? Zastosowanie to głównie szosa i gravel nawet z ultramaratonami

    • Wybrałbym Karoo2, to bardzo intuicyjny licznik, nawigacja działa rewelacyjnie a ekran to istne złoto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *