Wahoo to obecnie jedyna firma, będąca w stanie realnie konkurować w segmencie elektroniki kolarskiej z potentatem jakim jest Garmin. Urządzenia tego producenta nie są zdecydowanie lepsze, a można nawet powiedzieć, że nieco gorsze pod względem funkcjonalności, jednak ich odmienność przyciąga do siebie fanów kolarstwa.
W swoich licznikach Wahoo od zawsze kierowało się prostotą obsługi i dużo większą intuicyjnością niż rozwiązania Garmina. Cechuje jest prosta konfiguracja w pełni wykonywana za pomocą telefonu bez uciążliwego grzebania w menu urządzenia.
Liczników firma Wahoo ma już kilka, a ELEMNT BOLT2 jest następcą bardzo popularnego modelu BOLT, czyli kompaktowego w pełni funkcjonalnego komputerka rowerowego. Urządzenie otrzymało kilka ciekawych aktualizacji, a do tych najważniejszych należy dodanie kolorowego wyświetlacza oraz znaczne przebudowanie modułu nawigacyjnego. Czy zatem warto kupić to urządzenie?
Licznik/pierwsze wrażenia
Nowe urządzenie dobrze wpisuje się w linię produktów marki Wahoo. Można znaleźć w nim wiele podobieństw do wcześniejszej wersji Bolta, świadczy o tym praktycznie ten sam rozmiar czy podobny układ przycisków. Urządzenie jest solidne, a jakość użytych materiałów nie wzbudza żadnych obaw pod względem trwałości.
Co zatem zmieniono? Przed wszystkim ekran, bo szary wyświetlacz zastąpiono kolorowym. Wariant taki zastosowano już w modelu ROAM, jednak nowy BOLT prezentuje wyraźniejsze kolory oraz lepszy kontrast. Lepiej wykonane są również przyciski, które są wygodniejsze w obsłudze i bardziej responsywne.
Nie zmieniono również lampek na obudowie, które są znakiem rozpoznawczym urządzeń Wahoo. Dostępny jest jeden rząd światełek, służący do powiadomień zakresu stref treningowych i ostrzeżeniu przed skrętem. Ostatnią ważną zmianą jest nowy port ładowania USB-C, oraz możliwość szybkiego ładowania urządzenia.
Czas pracy baterii
Pojemność baterii, a co za tym idzie czas pracy licznika nie zmienia się w porównaniu do pierwotnej wersji BOLT-a. Według zapewnień producenta na jednym ładowaniu, z urządzenia możemy korzystać do 15 godzin, a czas ten potwierdził się w trakcie testów. Wynik ten to obecnie standard jaki spotykamy wśród urządzeń tej klasy.
Dla porównania Edge 530 może pochwalić się 20 godzinami, a urządzenia firmy Karoo – 12 godzinami pracy. Osoby, które chciałby wykorzystać BOLTA2 w imprezach typu ultra sporym atutem może być szybkie ładowanie, bo licznik ładuje się do pełna w około godzinę.
GPS
Wahoo BOLT posiada wyłącznie jeden tryb zapisu śladu GPS. W kwestii zapisu śladu trasy nie ma się za bardzo do czego przyczepić, wszystko sprawuje się bez zarzutów.
- Wahoo BOLT2 – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030Plus– niebieski
- Wahoo BOLT2 – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030Plus– niebieski
- Wahoo BOLT2 – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030Plus– niebieski
- Wahoo BOLT2 – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030Plus– niebieski
- Wahoo BOLT2 – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030Plus– niebieski
- Wahoo BOLT2 – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030Plus– niebieski
W mieście licznik zachowuje się bez zarzutów. Ślad wpasowuje się idealnie w ścieżki, nie ma przesunięcia, a linia jest prosta i bez zakłóceń. Sytuacja nieco się komplikuje w przypadku zalesionych terenów, bo w tym przypadku od czasu do czasu pojawiają się pewne przesunięcia jednak nie jest to sytuacja częsta.
- Wahoo BOLT2 – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030Plus– niebieski
- Wahoo BOLT2 – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030Plus– niebieski
- Wahoo BOLT2 – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030Plus– niebieski
- Wahoo BOLT2 – pomarańczowy, Garmin EDGE 1030Plus– niebieski
Czujniki i akcesoria
Do licznika podłączymy praktycznie wszystkie czujniki kodowane w technologii ANT+ oraz Bluetooth. Mowa o sensorach prędkości, kadencji pomiarach mocy jedno i dwustronnych, a także radarze rowerowym VARIA. Dodatkowo BOLT może służyć do kontrolowania trenażerów SMART, a jedynym brakiem jest brak wsparcia oświetlenia firmy Bontrager.
Użytkowanie
Urządzenie obsługujemy za pomocą 6 przycisków, bez opcji dotyku. Brak ekranu dotykowego nie jest przeszkodą bo menu ułożone jest bardzo logicznie i bez większych problemów można obsłużyć je przyciskami. Dla osób posiadających kilka rowerów, pewną niedogodnością może być wyłącznie jeden domyślny profil aktywności. Chcąc posiadać różne ekrany dla sportów takich jak rower górski czy szosowy, konieczne będzie przełączanie wybranych pól danych w aplikacji mobilnej. Nie jest uciążliwe, ale trzeba o tym pamiętać.
Ekran pomimo tego, że nie jest wielki sprawdza się w przypadku wyświetlania 8 pól danych. Przy 10, a taka jest maksymalna ilość parametrów, które możemy ustawić, odczytanie opisów parametrów jest praktycznie niemożliwe. Warstwa mapy jest wyraźna, jedyne co nie przypadło mi do gustu to wykres wysokości, który jest mało czytelny.
Jedną z unikalnych funkcji jest możliwość szybkiego zwiększania i zmniejszania ilości danych na ekranie. Za pomocą przycisków z prawej strony urządzenia możemy w łatwy i szybki sposób rozszerzyć widok danych, nie tracąc czasu na skomplikowane operacji na liczniku.
Nawigacja
Nawigacja oraz nowa warstwa mapy to funkcje, które zostały najbardziej przebudowane w porównaniu do wcześniejszej wersji BOLTA. Kluczowym elementem jest kolorowa mapa, która zawiera warstwę dodatkowych ścieżek rowerowych. Szczegółowość mapy jest różna w zależności od terenu i tak jak w mieście znajdziemy każdą drogę, tak w terenie kilkukrotnie spotkałem się z brakiem głównych ścieżek.
Poza mapą, urządzenie otrzymało wsparcie automatycznego przeliczania trasy w przypadku zejścia z zaplanowanego kursu oraz powiadamia o manewrze skrętu. Z przeliczaniem tras Bolt2 radzi sobie przyzwoicie: W mieście jest naprawdę dobrze, ale w terenie sprawa się komplikuje, bo alternatywne ścieżki, które wybiera urządzenie nie należą do optymalnych. W dużym skrócie, BOLT2 radzi sobie lepiej niż Garmin, ale gorzej niż Karoo.
Trasę w przypadku urządzeń Wahoo możemy planować na kilka sposobów:
- Z wykorzystaniem aplikacji zewnętrznych, takich jak Komoot czy STRAVA
- Z poziomu licznika
- Z poziomu aplikacji mobilnej
Wyznaczanie tras z poziomu samego urządzenia nie jest najłatwiejsze. To w zasadzie jedyne miejsce, w którym brak ekranu dotykowego może doskwierać. W tym wypadku, dużo lepiej wykorzystać aplikację mobilną, gdzie wybierzemy punkt na mapie w telefonie i prześlemy go bezpośrednio do urządzenia.
Do samego działania nawigacji ciężko się przyczepić. Wszystko działa bardzo sprawnie, przed manewrem otrzymujemy powiadomienie o skręcie dodatkowo wspierane za pomocą lampek. Przeliczanie w mieście działa bardzo dobrze, jedynie w terenie od czasu do czasu pojawiają się problemy.
Trenażer rowerowy
Poza możliwością rejestrowania danych kolarstwa stacjonarnego, wszystkie urządzenia firmy Wahoo pozwalają na aktywną kontrolę trenażerem. Funkcja sterowania jest dostępna wyłącznie dla trenażerów z protokołem ANT+ FEC oraz Bluetooth jednak ilość takich urządzeń na rynku z roku na rok rośnie. W rodzinie Wahoo nie ma problemów z łącznością, jedynie trenażery firmy Elite w zasadzie nie współpracują.
Więcej szczegółów na temat współpracy z trenażerami znajdziecie pod linkiem: – http://www.goultra.pl/wahoo-trenazer/
Treningi oraz Segmenty Strava
Działanie funkcjonalności zaplanowanych treningów oraz segmentów Strava nie zmieniło się w porównaniu do rozwiązań dostępnych w liczniku Wahoo Roam, dlatego odsyłam do recenzji Wahoo Roam.
Share Live tracking
LiveTracking to jedna z funkcji, które w licznikach Wahoo lubię najbardziej i używam najczęściej. Zwiększa bezpieczeństwo, bo pozwala na śledzenie pozycji w czasie rzeczywistym, a w dodatku jest bardzo prosta w obsłudze. Jedyne co musimy zrobić, to z poziomu aplikacji uruchomić śledzenie i udostępnić link. Po kliknięciu w link otrzymamy podstawowe informacje o aktywności o raz planowany kurs aktywności. Odświeżanie śladu jest częste i zdecydowanie polecam używanie tej funkcji.
Podsumowanie
Sympatycy marki Wahoo, nie będą zawiedzeni. Nowa wersja Bolta, to kolejna solidna propozycja amerykańskiego producenta, mogąca konkurować z licznikami firmy Garmin, Wysłużona już seria Bolt zyskała nowe życie, dzięki nowemu wyświetlaczowi oraz rozszerzeniu możliwości nawigacyjnych.
Mapa, z opcją przeliczania trasy, głośniejsze powiadomienia dźwiękowe oraz dobrze działający GPS, to najmocniejsze punkty tego urządzenia. Nie można również zapomnieć o aplikacji mobilnej, która dzięki swej prostocie. jest po prostu genialna. Wszystkie wspomniane zmiany są dobre, jednak przed firmą Wahoo zadanie zwojowania segmentu średniej półki cenowej jest trudne. Cena nie jest mała bo 1300 PLN, a prym w tym obszarze wiedzie bardzo dobre urządzenie Garmina model 530. Jest bardziej rozbudowany, oraz kosztuje niecałe 100 mniej.
Szalę, może przechylić jeszcze jeden argument, o którym przeczytacie wkrótce na mojej stronie. Mowa o zegarku RIVAL, który jest pierwszym zegarkiem amerykańskiego producenta, skierowanym dla triathlonistów. Posiada on możliwości interakcji z licznikiem, tworząc kompletny zestaw do ścigania. Wybór nie jest łatwy, jestem ciekawy co wybierzecie.
A jak wygląda sprawa z wyznaczaniem trasy w aplikacji Wahoo czy na liczniku?
Mam Bolta, jestem z niego bardzo zadowolony, ale wyznaczanie trasy w apce Wahoo woła o pomstę do nieba. Chyba, że jedzie się na rowerze górskim i ma się ochotę zwiedzić wszystkie krzaki w okolicy 🙂 W sumie dlatego na co dzień używam Ride With GPS na komputerze, a w razie potrzeby Komoot na telefonie do wyznaczania trasy.
Łukasz działa to tak samo jak na ROAM. Czyli jak mówisz z aplikacji to porażka. Lepiej działa wyznaczenie trasy z licznika. Jednak, aby szybko wskazać docelowe miejsce najlepiej na aplikacji zaznaczyć jako ulubione. Następnie z licznika wybrać cel z ulubionych. Wcześniej wybierz rodzaj trasy na liczniku.
Mam mały problem z tym licznikiem, jak zapisze pozycję, dodam jej nazwę to w zapisanych pozycjach licznik widzi że jest, mogę zaznaczyć którą chce wybrać ale opisu tej pozycji nie widać
A ja stoję przed problemem zakupowym 🙂 Bolt v2 czy Garmin 530, ktoś poradzi?
Mateusz, wybrałbym chyba mimo wszystko Garmin 530. Więcej opcji treningowych za takie same opcje.
Jeżeli interesuje Cię ustawianie licznika z telefonu i nieco łatwiejsza obsługa, wtedy wziąłbym BOLTA.
Mnie 530 zmęczyła.. ustawienie tego to jakiś koszmar. Mam wgrane plany treningowe i uwaga – ekran treningu nie jest edytowalny czyli widzisz tylko zadaną moc. Nie można dodać tętna, etc.