Trenażery w dobie pandemii i groźby lockdown-u są jednym z najbardziej rozchwytywanych produktów na rynku. Kolarstwo stacjonarne to nie tylko same jednostki oporowe, ale również akcesoria gwarantujące pewne urozmaicenie odczuć jazdy w pomieszczeniach. Trenażery interaktywne na chwilę obecną możemy wyposażać w symulatory skrętu, płyty imitujące ruchy roweru na bok czy podnośnik koła. Ta recenzja będzie dotyczyła Wahoo CLIMB, czyli symulatora nachyleń firmy Wahoo.
Akcesorium to ma zapewnić większe poczucie realności jazdy poprzez możliwość podniesienia koła w zakresie -10 do 20 stopni. Kosztuje bardzo dużo, jednak obecnie na rynku brak mu konkurenta. Czy warto wydać ponad 2000 PLN na ten sprzęt?
Co w zestawie i pierwsze wrażenia
Climb to urządzenie które jest gotowe do użycia po wyjęciu z pudełka. Jedyną rzeczą, jaką należy zrobić to dobrać odpowiednie adaptery pod konkretną oś w rowerze. W zestawie znajdziemy kilka typów przejściówek oraz ogromnych rozmiarów zasilacz i samozamykacz, całkiem przyzwoitej jakości.
Sam podnośnik w przeciwieństwie do trenażerów firmy Wahoo wykonany jest bardzo estetycznie. Całość jest dobrze spasowana, a materiały użyte do produkcji są wysokiej jakości.
Na górze urządzenia umieszczony jest pilot, który służy do parowania oraz przełączania pomiędzy ręcznym lub automatycznym trybem sterowania. Akcesorium to połączone jest z jednostką za pomocą kabla, przypominającego przewody starych telefonów stacjonarnych. Kabel niestety się obija i dużo lepszym rozwiązaniem byłaby łączność bezprzewodowa. Na szczęście przewód jest na tyle długi i elastyczny, że pozwala na spokojne zapięcie go na kierownicy.
Konstrukcja pomimo tego, że nie sprawia takiego wrażenia, jest stabilna i nie straszna jest jej waga kolarza do 113kg.
Łączność i parowanie
Climb w trybie automatycznym działa wyłącznie w parze z trenażerem, a nie jako niezależna jednostka. Wynika to z tego, że urządzenie do poprawnego działania musi otrzymać informację z trenażera jakie nachylenie ma zasymulować.
Firma Wahoo ogranicza kompatybilne trenażery wyłącznie do własnych urządzeń czyli modeli KICKR, CORE i SNAP. Producent zastrzega, że podnośnik nie powinien pracować z trenażerami innych marek, bo może to spowodować to uszkodzenie ramy roweru.
Samo parowanie polega na przytrzymaniu środkowego przycisku pilota, a prawidłowe połączenie zostanie zasygnalizowane za pomocą ciągłego białego światła.
Użytkowanie
Wahoo CLIMB może pracować w dwóch trybach: manualnym oraz automatycznym. Pierwszy z sposób pozwala na ręczne ustawienie nachylenia, niezależnie od sygnałów przekazywanych z oprogramowania z jakiego korzystamy. W tym wypadku, to wyłącznie użytkownik decyduje pod jakim kątem ma być nachylony rower. Aby ten sposób sterowania był aktywny, niebieska dioda powinna świecić z lewej strony pilota. Sposób taki jest niepraktyczny i warto z niego korzystać, gdy chcemy wyłączyć pracę podnośnika i wrócić do pozycji wyjściowej.
W trybie automatycznym kontrolę nad urządzeniem przejmuje zewnętrzne oprogramowanie, które w zależności od wzniesień będzie pochylać przód roweru. CLIMB pozwala na odwzorowanie nachyleń od -10% do 20%, co w zasadzie pokrywa większość dostępnych tras wirtualnych.
Climb całkiem realnie oddaje podjazdy wprowadzając spore urozmaicenie do treningu. Urządzenie płynnie reaguje na zmiany nachyleń wyłapując nawet najmniejszą zmianę terenu. Opóźnienie jest niewielkie, a cały system działa płynnie.
Nieco nienaturalny wydaje się zjazd w dół, bo pochylenie roweru do przodu dalekie jest od realności. Pewną wadą urządzenia jest jego hałas, bo silnik, który jest odpowiedzialny za podnoszenie i opuszczanie jednostki jest głośny.
Odwzorowanie nachyleń ZWIFT
Climb w przypadku platformy ZWIFT posiada opcje konfiguracji odwzorowania nachyleń. Opcje te znajdziemy w menu aplikacji w trakcie prowadzenia treningu. Cechą charakterystyczną podnośnika jest fakt, że CLIMB inaczej odwzorowuje podjazdy i zjazdy. Polega to na tym, zjazdy są symulowane poprzez połowę wartości kąta nachylenia.
Oto dwa warianty pracy urządzenia:
W przypadku ustawienia w aplikacji ZWIFT 100% nachylenia sytuacja wygląda następująco:
- Wznios terenu jest symulowany 1:1 czyli np. 10% do góry to 10% podniesienia CLIMBA
- Zjazd z górki jest odwzorowany na poziomie 50% czyli 10% zjazd to 5% nachylenie podnośnika
W przypadku ustawienia w aplikacji ZWIFT 50% nachylenia sytuacja wygląda następująco:
- Wznios terenu jest symulowany 1:0,5 czyli np. 10% do góry to 5% podniesienia CLIMBA
- Zjazd z górki jest odwzorowany na poziomie 25% czyli 10% zjazd to 2,5% nachylenia podnośnika
Ze zmianą tych ustawień jest również związana reakcja trenażera na nachylenie poprzez mniejsze lub większe obciążenie w jednostce oporowej.
Podsumowanie
Wahoo Climb to obecnie jedyne rozwiązanie oferujące możliwość odwzorowania terenu w trakcie treningu na trasach wirtualnych. Podnośnik wprowadza urozmaicenie i rozrywkę do platform takich jak ZWIFT czy ROUVY. Urządzenie działa bez zarzutów i jest sprzętem, który raz konfigurujemy i działa poprawnie. Akcesorium to daje sporo frajdy i pomaga w przezwyciężeniu nudy.
Największym jego problemem jest jednak cena, która rozpoczyna się od 2300 PLN w zależności od sklepu. Trudno nie przyznać, że jest to sporo za możliwości, które oferuję to akcesorium – jest to tylko podnośnik i nic więcej. Należy również pamiętać, że CLIMB jest wyłącznie kompatybilny z trenażerami marki WAHOO.
Oczywiście Climb należy traktować w kategoriach gadżetu, jednak dla osób chcąc urozmaicić swoje treningi na trasach wirtualnych, może to być kolejny sposób na przełamanie nudy i dodanie odrobiny realności do jazdy w pomieszczeniu.
Hej!
Mając windę może pokusiłeś się o próbę sparowania jej z Elitę Direto XR?
Pozdrawiam
Paweł, nie zaryzykowałem, zresztą nie działby w automacie :/
Jacek jedna uwaga, bo to może zmylić potencjalnych nabywców. Wahoo Climb nie działa w trybie Workouts (treningi). Działa tylko w trybie free ride, wyścigów i eventów(nie związanych z treningiem).