Kontynuuję ciąg wpisów dotyczących funkcji znajdujących się w zegarkach i licznikach. Tym razem na warsztat weźmiemy urządzenia marki Suunto, a właściwie tylko sprzęt z rodziny Ambit 3, ponieważ dla niższych modeli, m.in. czyli Ambit 2, nie ma możliwości wgrania treningu poprzez Bluetooth, a seria Spartan w ogóle nie obsługuje tej funkcjonalności. Oczywiście nie jest tak, że po zakupie sprzętu zostajemy z ręką w nocniku, dlatego w kolejnym poradniku pokażę jak za pomocą alternatywnej metody wgrać taki trening do urządzeń starszego typu.
Co nam daje i do czego służy?
Urządzenia Suunto raczej nie były znane z obsługi funkcji treningowych, a raczej jako narzędzia do zadań specjalnych z bardzo dokładnym GPS-em. Jednak w 2017 roku producent wyszedł naprzeciw potrzebom użytkowników i wraz z jedną z aktualizacji swojej aplikacji mobilnej dodał niezwykle cenną, znaną choćby z urządzeń Garmina, opcję tworzenia schematów treningowych.
Funkcja ta w prosty sposób pomaga w zorganizowany sposób przeprowadzać treningi prowadząc nas za rękę przez poszczególne jego etapy (przy tym każdy z nich może zostać ograniczony: czasem, dystansem lub kaloriami przy zachowaniu celu tempa, tętna lub watów).
Jak wykorzystać tą funkcje?
Sposób, o którym piszę, dotyczy aplikacji mobilnej i modeli Ambit. Sam mechanizm tworzenia treningów należy do czynności bardzo prostych, aby jednak jeszcze bardziej Wam ułatwić, przygotowałem film instruktażowy „step by step”:
W przypadku problemu z synchronizacją polecam usunięcie spacji z nazwy treningu lub zmianę nazwy.
Jak działa funkcja
Po przesłaniu treningu do urządzania i uruchomieniu aktywności (np. bieganie) przytrzymujemy przycisk NEXT, następnie wybieramy opcję TRENING i rozpoczynamy środkowym przyciskiem.
Niestety z pozycji urządzenia nie ma szans na podejrzenie jak wygląda schemat, ale przed każdym kolejnym etapem otrzymamy powiadomienie jak będzie wyglądać nasze zadanie.
Zegarek będzie kontrolować realizację zadania za pomocą alertów dźwiękowych (a w przypadku ciągłego przebywania poza zakresem dźwięk będzie sygnalizowany co 15 sekund) oraz wykresu na wyświetlaczu, który podpowiada czy mieścimy się w zadanych parametrach.
Zabrakło niestety dwóch rzeczy. Po pierwsze, możliwości przeskoczenia do kolejnego etapu. Po drugie, możliwości umieszczenia na którymś z ekranów zakresów w jakich mamy się znajdować podczas etapu.
Co po zakończeniu treningu?
Oprócz funkcji w zegarku, platforma umożliwia analizę poszczególnych odcinków (pole „Etapy”), a odcinki które wcześniej zdefiniowaliśmy będą posiadały osobne podsumowania.
Dodać należy, że Sunnto rewelacyjnie rozwiązało wizualizację, więc wszystkie dane, w tym widełki zakresów, są nie tylko czytelne i przejrzyste, ale również miłe dla oka. Zaskoczeniem jest jednak to, że pomimo zdefiniowana czasu (np. co 30 sekund), zegarek potrafi zmierzyć je niedokładnie.
Podsumowanie
Planowanie treningów w urządzeniach Suunto, z jednej strony może się podobać, z drugiej, pozostawia pewien niedosyt. Mimo wszystko podstawowe opcje, w tym łatwość tworzenia planu, obwarowanie alertami, dobra wizualizacja i możliwości analityczne dają nam tyle, że wspomniane wcześniej niedogodności są drobiazgami, które i tak, prędzej czy później, doczekają się aktualizacji. Oczywiście, jak zawsze, sceptyków takiego ułatwiania sobie treningu mogę nie przekonać, jednak zachęcam do skorzystania chociaż raz z tej ciekawej funkcji.