Recenzja Suunto 5

Prowadząc od kilka lat moją stronę bardzo często zwracają się do mnie osoby, szukającego czegoś co zmieści się w umiarkowanym zakresie cenowym, a nie najdroższych tych kosztujących nawet po kilka tysięcy. Zazwyczaj wybór tańszego modelu wiążę się z koniecznością poświęcenia części funkcjonalności w zamian za niższą cenę. Zapewne takie sygnały dotarły również do producentów sprzętu, gdyż ostatnio można zauważyć spory rozwój segmentu sprzętów klasy średniej. Niedawno recenzowałem model Vantage M, który wypadł całkiem nieźle, a niedługo pojawi się recenzja Garmin 245, czyli średniaków mogących zadowolić większą część biegaczy czy początkujących triathlonistów.

Ta recenzja będzie dotyczyć Suunto 5, czyli w dużym skrócie okrojonej wersji flagowego modelu Suunto 9. Jednak kompromis pomiędzy ceną a funkcjonalnością nie jest wcale tak duży, ponieważ oprócz braku wysokościomierza barometrycznego, czy krótszego czasu pracy zegarek oferuje nam to co Suunto jest najlepsze. Dodatkowo model uzupełniono o funkcję osobistego trenera, całość wyceniając na 1459 PLN. Jak spisał się nowy model Suunto i czy koniecznie trzeba wydawać ponad dwa tysiące, aby otrzymać wszystkie konieczne funkcje przeczytacie w tej recenzji.

Co w pudełku

W pudełku, w przypadku zakupu Suunto 5, otrzymujemy następujący zestaw:

  • Zegarek
  • Kabel do transmisji danych (w komplecie brak ładowarki)
  • Instrukcję szybkiego uruchamiania

Zegarek

Moje pierwsze wrażenia, gdy patrzę na nowy model Suunto są takie, że „piątka” to niejako powrót do korzeni i dobrze znanych rozwiązań fińskiego producenta. Skąd takie wnioski? Choćby stąd, że powraca zewnętrzna antena GPS doskonale znana z kultowej serii Ambit oraz powrót do sterowania zegarkiem za pomocą pięciu przycisków.

Jeżeli ktoś jest przyzwyczajony do sporych rozmiarów zegarków ze stajni Suunto, to tym razem fiński producent przygotował zupełnie coś nowego. Całość jest dosyć drobna i wybór tego modelu, kierował bym raczej powinna do osób o mniejszym nadgarstku. Dodatkowo na spodzie umieszczono zewnętrzny czujnik tętna i port ładowania.

Ekran jest kolorowy, a ostrość i kolorystyka jest wystarczająca, zegarek dobrze radzi sobie z tak z mocnym nasłonecznieniem jak i szarą nocą. Zrezygnowano z paska z szybkim montażem, co nie znaczy, że nie możemy spersonalizować zegarka przy pomocy różnokolorowych pasków.

Kabel ładowania

Kabel do ładowania i transmisji danych to akcesorium, którym piątek ale także starsze modele Ambita. Zrezygnowano z magnetycznej końcówki, ale zastosowane rozwiązanie jest na tyle wygodne, że pozwala na pewne ładowanie zegarka. Drugą zaletą jest bardzo łatwe ładowanie zegarka w trakcie aktywności.

Czas pracy

Długość rejestracji aktywności z wykorzystaniem GPS pracy zegarka to ostatnio parametr, którym każdy z producentów próbuje przeciągnąć na swoją stronę potencjalnych klientów. Rozwój nowych energooszczędnych procesorów GPS, pozwolił na znaczące wydłużenie czasu pracy urządzeń. Nowy model oprócz 20 godzinnego zapisu aktywności w najdokładniejszym trybie aktywności, posiada opcję inteligentnego zarządzania baterią. Zegarek oferuje następujące tryby pracy:

  • 20 godzin w trybie najdokładniejszego GPS
  • 40 godzin w trybie oszczędnego zapisu GPS
  • Tryb custom

Tryb custom pozwala na wydłużenie czasu pracy baterii do 29 godzin w najdokładniejszym trybie GPS. Gdyby było tego mało, 5-tka powiadamia o konieczności doładowania zegarka przed treningiem oraz sugerował przejścia do bardziej oszczędnego trybu baterii, w przypadku znacznego wyczerpania akumulatora. W trakcie testu Suunto 5, w najdokładniejszym trybie zapisu GPS wytrzymał 20 godzin i 15 minut.

GPS

Kolejną rzeczą, która wzbudza sporo emocji jest jakość zapisu śladu GPS. Ponieważ zastosowano zewnętrzną antenę GPS, można mieć nadzieję, że 5-tka wróci do jakości zapisu śladu na poziomie kultowej serii Ambit. Niestety przeciwko temu przemawia fakt, że zastosowany procesor GPS firmy Sony, nie należy do najdokładniejszych.

 

Suunto 5 najdokładniejszy GPS (tryb osiągi 20h pracy na baterii):

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, Garmin 935 – niebieski,

Podsumowując, ślad wygląda dobrze, a pomimo kilku mniejszych lub większych pomyłek zapis śladu działa stabilnie. Nie jest może taki sam jak w przypadku Ambit3 Peak, jednak porównywalny do tego zapisywanego np. z Garmin 935.

Optyczny pomiar tętna

Optyczny pomiar tętna to na dzień dzisiejszy standard w każdym obecnie produkowanym modelu. Przemawia za tym przede wszystkim wygoda, a także dokładność, która zadowala sporą część użytkowników. Suunto decyduje się na czujnik firmy Valencell, który jeżeli wierzyć zapewnieniom producenta ma być czołowym innowatorem w dziedzinie dokładności. Jak się sprawdził, zobaczycie poniżej.

Aby, nie powielać teorii dotyczącej optycznego pomiaru tętna, tym razem wklejam link producenta opisujący na jakiej zasadzie działa pomiar. Kkto ma ochotę zaopatrzyć się w wiedzę niech skorzysta z linku.

http://www.suunto.com/pl-PL/Content-pages/co-nalezy-wiedziec-o-nadgarstkowym-pomiarze-tetna/

Poniżej testy z różnych treningów:

  • Suunto 5 – pomarańczowy, pas tętna – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, pas tętna – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, pas tętna – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, pas tętna – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, pas tętna – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, pas tętna – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, pas tętna – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, pas tętna – niebieski,

  • Suunto 5 – pomarańczowy, pas tętna – niebieski,

Moim celem nie jest powielenie opinii krążącej w sieci, że pomiar jest do dupy, a raczej znalezienie jego praktycznego zastosowania. Oczywiście nie umieszczam wykresów, gdzie zegarek żył swoim życiem, ale takie sytuację się zdarzały. Moim zdaniem nie należy demonizować tego sposobu pomiaru i w przypadku wielu osób jego dokładność okaże się wystarczająca. Tętno mierzone za pomocą czujnika optycznego wolniej reaguje na zmiany, a średnie tętno waha się maksymalnie o 2-3 punkty. Kto szuka precyzyjnego pomiaru wykorzystywanego do rejestrowania interwałów h, zawsze zabrakło odnotowania jednego interwału, wniosek nasuwa się sam: Nie zabrałbym go na interwały, ale do codziennego użytku wypada całkiem nieźle. Jedną z zastanawiających rzeczy jest fakt, że dosyć często zegarek ma problem z pomiarem tętna co objawia się nie wyświetlaniem wartości na ekranie.

Powiadomienia

Zegarek sygnalizuje powiadomienia i alarmy za pomocą dźwięków i wibracji. W dużym skrócie zabrakło mi intensywności w obu przypadkach. Wibracja należy do tych trudno wyczuwalnych, a niedostatek siły tego typu powiadomienia czuć przede wszystkim kiedy mamy założoną kurtkę, a na niej zegarek. Sygnał dźwiękowy jest również raczej cichy, a przez słuchawki raczej niesłyszalny.

Obsługa

Jak wspomniałem wcześniej w kwestii sterowania wrócono do dobrze znanego zarządzania za pomocą 5-ciu przycisków. Menu zbudowane jest podobnie jak w całej rodzinie Spartan w prostym liniowym układzie. Po menu poruszamy się  przyciskiem góra/dół, a do poszczególnych funkcji „wchodzimy” środkowym prawym przyciskiem. Samo sterowanie jest wygodne i intuicyjne i nie sprawi nikomu żadnych problemów.

Czujniki i akcesoria

Suunto 5 posiada możliwość sparowania z dodatkowymi czujnikami zewnętrznymi, a urządzenie łączy się z sensorami kodowanymi w technologii Bluetooth. Pamiętajmy, że sposób ten pozwala wyłącznie na podpięcie jednego urządzenia do czujnika. Co to znaczy dla nas użytkowników? To że nie podłączymy czujnika tętna równocześnie np. do licznika i zegarka.

Co możemy podłączyć

  • Czujnik tętna
  • Footpod
  • Czujnik kadencji i prędkości rowerowej
  • Pomiar mocy

DODATKOWE FUNKCJE MENU

Ustawienia

W polu tym znajdziemy większość podstawowych ustawień potrzebnych do konfiguracji zegarka. Opcje te dotyczą możliwości łączenia czujników, zmiany danych użytkownika czy tarczy zegarka. Jedyną rzeczą, której nie możemy zmienić to pola treningowe zegarka.

Nawigacja

W tym miejscu znajdują się kursy oraz wcześniej zapisane punkty orientacyjne. Dodatkowo w polu tym zmienimy jakość zapisu śladu GPS.

Dziennik

Funkcja umożliwia na przegląd wszystkich wykonanych treningów z wykorzystaniem urządzenia.

Stoper

W tym polu znajdziemy stoper oraz opcja odliczania czasu.

Zabrakło jednak opcji „lapowanie” która pozostaje w funkcjach do dodania.

Pierwsze użytkowanie

Koniec teorii i czas na sprawdzenie zegarka w praktyce. Aby rozpocząć trening należy nacisnąć górny przycisk, a wybór dyscypliny potwierdzić środkowym klawiszem. W domyślnych ustawieniach zegarka znajdziemy wyłącznie kilka dyscyplin, jednak każdą kolejną dodamy do zegarka z pola INNE.

Wybór jest spory w zasadzie ogromny i każdy znajdzie tam coś dla siebie.

Gdy wybierzemy typ aktywności otrzymamy informacje o statusie sygnału GPS (symbol zielonej strzałki) oraz o stanie podłączonych czujników.

Nową funkcją jest wskaźnik baterii, który podpowiada, ile godzin aktywności jesteśmy w stanie zapisać w danym trybie. FIX to kwestia mrugnięcia okiem, a częsta synchronizacja zegarka z aplikacją mobilną rozwiązuje problem połączenia z satelitami czy to w lesie czy w mieście.

Oprócz możliwości uruchomienia treningu, przyciskiem w dół możemy zajrzeć do dodatkowych opcji treningowych. Do najważniejszych należą:

Cele

To proste odliczanie czasu lub dystansu, które symbolizowane jest na ekranie wypełniającym się paskiem postępu. Pojawiają się również cele intensywności tętna i tempa, jednak o czym przeczytacie później.

Interwały

Z poziomu zegarka istnieje możliwość utworzenia prostego treningu składającego się z dwóch kroków. Jeden, to krok pracy, a drugi, to krok odpoczynku. Priorytetem mogą być czas lub dystans.

Tryb baterii

To funkcja pozwala na zmianę trybów baterii przed rozpoczęciem aktywności lub w trakcie pracy zegarka.

Wracając do naszego treningu, gdy jesteśmy gotowi możemy rozpocząć trening, który uruchamiamy przez ponowne naciśnięcie środkowego przycisku. Ekrany treningowe muszą być wcześniej zdefiniowane i są przełączane są za pomocą środkowego i lewego dolnego przycisku. Przytrzymanie środkowego przycisku spowoduje przejście do menu, podręcznego w którym znajdziemy głównie opcje treningowe w postaci interwałów lub celów.

Z uwag praktycznych to należy podkreślić, że zmniejszenie ekranu zegarka wpłynęło na czytelność pól danych, może nie dotyczy to odczytu parametrów, ale zdecydowania pola mapy.

Mapa

To proste pole wizualizuje ślad zapisu GPS-u za pomocą przerywanej linii. Ślad wyświetlany jest w postaci kropek, co nie jest optymalne, ale całość sprawdza się bez problemu. Warto zauważyć, że w przypadku trybów z oszczędnym czasem baterii, ekran ten nie będzie aktywny.

Obraz skalujemy za pomocą środkowego przycisku i symbolu strzałek.

Autolap

Pokonanie okrążenia zegarek sygnalizuje wibracją i dźwiękiem. Na ekranie wyświetlają się wtedy, czas, tempo i średnie tętno.

Pauza treningu

Trening wstrzymujemy górnym przyciskiem, na ekranie wyświetli się sumaryczny czas treningu i aktualny czas, tempo i tętno. Można to pole lepiej wykorzystać dając możliwość podglądu parametrów treningowych.

Zakończenie treningu

Trening zapisujemy za pomocą górnego przycisku całą operację potwierdzamy dolnym przyciskiem.

Czas zapisu treningu można określić jako „błyskawiczny” i to pomimo dodatkowego kroku w postaci określenia stanu samopoczucia. Po zakończeniu otrzymujemy przejrzyste podsumowanie, które zawiera podstawowe dane zakończonej aktywności, w tym: sumaryczny dystans, średnią prędkość, sumę przewyższeń i inne. Wykresy, które są kolorowe mają niestety mały minus, ponieważ uwzględniają pauzy przez co wykres jest wydaje się rozerwany.

 

Podsumowując, sama aktywność bieganie może nie posiada tylu fajerwerków parametrowych, jaką znajdziemy w przypadku Garmina lub Polara, ale robi co do niej należy. Samo korzystanie nie sprawia problemów, a jedyną rzeczą do której można się przyczepić jest brak zagospodarowania ekranu po zatrzymaniu aktywności. Do mocnych punktów należą kolorowe i przejrzyste wykresy oraz pole podsumowania okrążenia.

Nawigacja

5-tka posiada możliwość korzystania z kursu, czyli wcześniej zapisanej trasy, którą tworzymy z poziomu platformy treningowej w wersji mobilnej lub webowej. Producent nie przewidział jednak możliwości wgrania map topograficznych do pamięci zegarka.

 

Opcję nawigacji znajdziemy w zegarku w głównym menu Nawigacja>Trasy, gdzie dostępne są wszystkie wcześniej przesłane kursy. Po wybraniu odpowiedniego śladu otrzymamy możliwość podejrzenia mapy i wykresu wysokości.

 

W zasadzie to pole nie budzi żadnych zastrzeżeń, bo kurs jest czytelny, możemy go powiększać i zmniejszać. Dodatkowym atutem jest szybkie przejście do widoku całej trasy, a wisienką na torcie jest wykres wysokości, po którym przemieszcza się kropka symbolizująca obecną pozycję.

Poza korzystaniem z kursu, możemy wrócić do początku kursu lub nawigować się do wcześniej zapisanego punktu, jednak w tym wypadku podążamy na Azymut.

Bieżnia mechaniczna

Aby biegać po bieżni z 5-tką nie trzeba kupować żadnych dodatkowych czujników. Urządzenie posiada wbudowany akcelerometr, który mierzy dystans bez wykorzystania GPS. Skąd zegarek wie jaki dystans przebył? A w ten sposób, że uczy się z jaką prędkością się przemieszcza w trakcie biegania z użyciem sygnału GPS. Kto jednak liczy na dokładne pomiary, nie do końca znajdzie to czego szuka, bo na podstawie doświadczeń mogę powiedzieć, że pomiar ten jest obarczony błędem i powinien być traktowany wyłącznie orientacyjnie.

Kolarstwo

Aktywność kolarstwo w zasadzie nie różni się znacząco od aplikacji biegania. Zmiany dotyczą przede wszystkim rodzajów czujników, które możemy podłączyć oraz jednostek prędkości. Do zegarka możemy dodać czujniki:

  • kadencji i prędkości
  • kadencji
  • prędkości
  • mocy

Ponieważ Suunto w swojej gamie produktów nie posiada własnego czujnika mocy, to musimy polegać na akcesoriach innych producentów. Nie ma problemu z wykorzystaniem czujników Polara, Stagesa, oraz Topeaka.

 

Aby poprawić czytelność ekranu proponuje korzystać z białego tła ekranu, sterowanie dzięki przyciskom jest prostsze niż w przypadku 9-tki.

Pływanie na basenie

Pomimo, że piątka 5-tka jest zegarkiem ze średniej półki cenowej to wspiera takie dyscypliny jak triathlon czy pływanie. Na basenie oprócz liczenia długości i dystansu zegarek określa SWOLF. Bardziej zaawansowani użytkownicy oczekujący zliczania długości, które płyniemy bez wykorzystania rąk mogą czuć niedosyt ponieważ funkcji tej nie znajdą. W tym wypadku odsyłam do modelu Ambit3 lub Garmina.

Co z często pojawiającymi się komentarzami na temat niepoprawnego liczenia dystansu? Przyczyn w nieprawidłowym zliczaniu długości szukałbym raczej w stylu pływania i samym pływaku niż w niedoskonałości urządzenia. Zegarek wymaga powtarzalnego stylu oraz zdecydowanego zaznaczenia zakończenia długości. Zresztą z moich obserwacji wynika, że Suunto pozwala na większe niedociągnięcia w technice i tempie pływania, czyli więcej „wybaczy” niż Garmin czy Polar.

POZOSTAŁE FUNKCJE

Osobisty plan treningowy

Od pewnego czasu, Suunto próbuje zagospodarować potencjał treningowy swoich zegarków. 5-tka wprowadza małą innowację w postaci prostego trenera osobistego. Na jakiej zasadzie to działa?  Zegarek w mikrocyklu tygodniowym sugeruje odpowiednią intensywność treningów. W dużym uproszczeniu do wykonania mamy na przykład 3 treningi z czego jeden jest stosunkowo prosty po czym ich intensywność wzrasta.

W dniu w którym przypada trening, w przypadku uruchomienia aktywności zegarek powiadomi nas o przygotowanej dla nas aktywności. Jeżeli się zdecydujemy na wykonanie ćwiczenia na dany dzień, urządzenie będzie nas prowadzić za rękę i powiadamiać o tym, czy należy zwolnić lub przyspieszyć. Komunikaty mogłoby wyświetlać się częściej, jednak osobiście podoba mi się trend w którym zmierza Suunto, oby tak dalej.

Śledzenie aktywności dziennej

W kwestii wykorzystania zegarka na co dzień, urządzenie oferuje nam pomiar liczy kroków wykonanych w trakcie dnia oraz pomiar kalorii na podstawie zmiany tętna.

W kwestii aktywności dziennej, również Finowie dokonali kilku zmian, wprowadzając dodatkowe wskaźniki regeneracji, których wcześniej nie było. W zasadzie otrzymujemy bardzo przyzwoite narzędzie treningowo-regeneracyjne.

Pomiar tętna 24/7

Dzięki zastosowaniu optycznego pomiaru tętna w urządzeniach możliwy jest pomiar tętna przez cały czas. Co nam daje taki pomiar? Przede wszystkim dokładniejszą kalkulacje kalorii podstawowej przemiany materii.

Dodatkowo zegarek wyłapuje najniższe zanotowane tętno w trakcie dnia i zapisuje tętno spoczynkowe. Mam jednak kilka zastrzeżeń, bo w przypadku 5-tki zdarza się, że pomiar tętna ma tendencje do problemu z odczytem, a dane zbierane są wyłącznie do pamięci zegarka i nie ma możliwości ich eksportu.

Ekran trening

W polu tym dostępne są podsumowanie wykonanych treningów wraz z czasem odpoczynku. Odczytamy z tego pola ile poświęciliśmy na daną dyscyplinę.

Do tego wcześniej wspomniane zaplanowane treningi oraz wykres całkowitego czasu spędzonego na treningach.

Parametr wydajności

Pewną nowością jest nowy ekran, który na bieżąco po każdej aktywności określa nasz obecny stan kondycji w postaci parametru podobnego do VO2 max, a także wieku sprawnościowego. Kolejny dowód, że Suunto poświęca coraz więcej zasobów na wyciąganie wniosków po treningach.

Platforma treningowa

Na chwilę obecną w przypadku Suunto działają równolegle dwie platformy treningowe: Movescount oraz SportTracker. Przy zakupie zegarka Finowie robią wszystko, abyśmy przekonać nas do korzystania z nowej aplikacji mobilnej, zachęcając paczką darmowych subskrypcji do np. STRAVY. Na chwilę obecną wciąż można dokonać wyboru pomiędzy serwisami, ale jak długo to potrwa nie wiem.

Osobiście wybieram Movescount, ponieważ znajdziemy tu wszystkie sprawdzone funkcje znane ze Spartana, czyli edycję pól treningowych, planowanie kursów czy prosty przegląd kalendarza. Zabrakło sztandarowej funkcji znanej z ambitów czyli aplikacji, swego rodzaju Connect IQ dla Sunnto.

Więcej o platformie przeczytacie tutaj: http://www.goultra.pl/movescount-nowa-wersja/

Sportracker oprócz okrojonego przeglądania aktywności, nie zaoferuje nam żadnych fajerwerków.

Aplikacja mobilna

Ta sama sytuacja ma miejsce w przypadku aplikacji mobilnej. W sklepie z aplikacjami dostępne są dwa programy, które całkowicie się od siebie różnią. Obie to okrojone wersje wersji webowej, jednak nie dla wszystkich ponieważ aplikacją mogą się cieszyć użytkownicy systemów operacyjnych IOS i Android, Windows standardowo został pominięty.

Za pomocą aplikacji, mamy dostęp do historii, planowania oraz zmiany ustawień zegarka. Zabrakło ustawiania pól danych z poziomu aplikacji mobilnej, co jest sporym krokiem wstecz, bo funkcja ta była znana z Ambitów.

Więcej o aplikacji mobilnej przeczytacie tutaj: SUUNTO APLIKACJA MOBILNA

Podsumowanie

Testy Suunto 5 dobiegły końca i przyznaje, że w trakcie w trakcie testów zegarek nie miał ze mną łatwo i przyjemnie. Najważniejszy wniosek jaki wyłania się po testach jest taki, że 5-tka nie różni się znacząco od swojego starszego brata Suunto 9. Co to daje? A to, że za znacznie niższą cenę możemy cieszyć kompletnym zegarkiem multisportowym, ze wsparciem pływania czy triathlonu.

Streszczając cały test, chciałbym podkreślić kilka najmocniejszych stron tego modelu. Są nim po pierwsze jakość zapisu śladu GPS, który pomimo zastosowania chipsetu SONY, radzi sobie naprawdę nieźle zasadzie w każdym terenie. Po drugie, bateria, gdzie zegarek z 20 godzinami zapisu danych powinien wystarczyć większości kupujących go osób. Bardzo przypadł mi do gustu osobisty trener, który może nie jest rozwiązany idealnie, ale daje nadzieję, że Suunto wreszcie rozprawi się z modułami treningów.

Do czego bym się przyczepił? Nie ma tego za wiele, oprócz standardowych bolączek marki Suunto, czyli słabemu wsparciu zaplanowanych treningów, czy zamieszaniu związanym z platformą treningową. Po raz pierwszy mam obiekcje co do trwałości, bo zegarek dosyć łatwo się rysuje.

Dla kogo zatem 5-tka? Dla wszystkich tych, którzy są fanami produktów firmy Suunto i mieli już styczność z ich zegarkami. Jeżeli nie szukasz sprzętu, w którym zaplanujesz skomplikowany schemat treningowy, ale cenisz sobie łatwość obsługi i bezawaryjność, a do tego wszystkiego masz trochę mniejszy nadgarstek to 5-tka jest modelem dla Ciebie.

 

 

9 Comments

  1. Wypasiony na maxa – podoba mi się, że z powodzeniem można w nim pływać. Ciągle jeszcze zastanawiam się, jaki produkt wybrać, ale widzę, że chyba mam zwycięzcę 🙂

    • To lepiej go przymierz w sklepie bo jest strasznie niewygodny. Ja stałem w sklepie z dobre 30 minut i przy każdym ruchu ręki usztywnione fragmenty paska mnie irytowały.

  2. Cześć!
    Czytam mnóstwo recenzji i opisów, mimo to nadal się waham nad Suunto 5, a Polarem Vantage M. Z jednej strony wziąłbym Polara przez funkcje regeneracji oraz dzięki podobno lepszej apki Flow (podobno apka Suunto niedomaga), a z drugiej strony chcę Suunto. Jestem raczej amatorem, staram się biegać 2-3 razy w tygodniu, częściej basen i rower. Kiedyś może triathlon, ale to póki co odległe plany. Co na moim miejscu byś wybrał?

  3. Dzięki za test. Mam pytanie jak ten zegarek sprawuje się jeśli chodzi o poprawność śladu GPS w porównaniu do Ambit3 Vertical, który też recenzowałeś? Niedawno porównałem starego iPhone SE z verticalem i się załamałem. W lesie w lato Vertical nie łapie nawet segmentów Stravy, tak słaby jest ślad GPS.

    • Matej,
      Tak jak pisałem w swojej recenzji modelu Vertical, był on dla mnie sporym rozczarowaniem w temacie jakości zapisu GPS.
      5-tka z powodu zastosowania zewnętrznej anteny jest bardziej dokładna i zdecydowanie lepsza od Verticala.

      • Dzięki za odpowiedź! Hmmm, a myślisz że jakość GPS w S5 rekompensuje brak barometru jeśli chodzi o odczyty np. sumy przewyższeń? Czy znowu będzie rozczarowanie i ostatecznie i tak wyląduje z Suunto 9 Baro na ręku? Biegam po lasach i górach z ambicjami na więcej gór właśnie. Czasem tez zdarzy się jakiś pozaszlak w Tatrach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *